wtorek, 12 lipca 2011

Miesiąc lipiec pod znakiem wydatków

Już widzę, że lipiec zapowiada mi się ciężko pod względem wydatków i prawdopodobnie w tym miesiącu nie uda mi się odłożyć nic, irytujące i niezbyt napawa mnie optymizmem, ale co zrobić. 
Pierwszy nieprzewidziany wydatek wiąże się z awarią samochodu, po oględzinach którego okazało się, że poszedł mi alternator. Po wstępnym zorientowaniu się będzie to koszt jakieś 300-400zł samego alternatora, wymianą zajmie się mój ojczulek więc chociaż tu będzie trochę oszczędności uf.
Na początku sierpnia wybieram się na wesele do mojej dobrej koleżanki (gdzie zresztą jestem jej świadkiem) więc kolejny wydatek a to na kreację i fryzjera, a to na kopertkę, a wcześniej jeszcze wieczór panieński bez którego się nie obejdzie ;). Teoretycznie mogłabym część wydatków (kopertowych) pokryć z kolejnej wypłaty, ale wolę mieć już to z głowy i rozliczyć w bieżących wydatkach.
Apropo jeszcze wkładu w kopertę na weselach ciekawa jestem jak to u was wygląda, osobiście planuję włożyć 500-600zł, jak wygląda to z waszą hojnością, czy moja sumka jest mała, duża, optymalna według was?  Pozostałą kwotę, która mi zostanie w budżecie (uwzględniając bieżące wydatki) planuję przeznaczyć na planowany na sierpień urlop, to ile uda mi się odłożyć teraz będzie miało wpływ na nadszarpnięcie budżetu w przyszłym miesiącu, bo i tak dołożyć jeszcze będę musiała ( o planowaniu atrakcyjnego acz oszczędnego urlopu w innym poście).
Co do lokalu pod sklepik na razie ciągle się rozglądam za dobrym punktem.

6 komentarzy:

  1. Hej, również wybieram się na weselę na początku lipca (może idziemy na to samo;p). Stwierdziliśmy z dziewczyną, że 500 zł jest to kwota wystarczająca. Jesteśmy jeszcze studentami i nie mamy stałej pracy więc tyle starczy. Bardziej martwiłbym się urlopem, gdyż w moim wypadku pieniądze rozeszły się błyskawicznie, nawet nie wiem na co i kiedy :) No ale wakacje są raz w roku. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Moim zdaniem odrobinę za dużo. Nie chciałbym nad tym specjalnie się rozwodzić, ale ciut za dużo. Inaczej jest jak masz stałą pracę i jesteś już ustawiona, a inaczej, jak jesteś na dorobku.
    Zresztą nie wiem, może w dzisiejszych czasach absolwenci studiów są bogatsi niż kiedyś?
    To tyle ode mnie :).

    OdpowiedzUsuń
  3. Łukaszu zgadzam się wakacje są raz w roku i każdemu należy się wypoczynek, więc trzeba korzystać w miarę możliwości i naładować baterie na kolejny rok ( no chyba ze ktoś częściej sobie na urlopy może pozwolić)

    Kry, dla mojego portfela też dużo, ale chcę żeby młodym się zwróciły "tależyki" , i niech cuś też mają na dorobek, trochę kwestia honoru i trochę tego, że niedługo będę na to patrzyła z tej drugiej strony więc coś w tym jest - traktuj innych tak jak sam byś chciał być traktowany.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja już mam to za sobą i na to nie patrzyłem w taki sposób. Weselicho to jest wydatek, który raczej się nie zwróci.
    Każdy daje tyle, ile może.

    OdpowiedzUsuń
  5. Kry
    Z tego co wiem, to masz rację rzadko się zdarza żeby koszty się zwróciły, ale ze swojej strony też nie chcę komuś rzucać kłód pod nogi, żeby te koszty pogłębiać. Powoli mi się wesela kończą w rodzinie i u znajomych (w ostatnich latach było ich sporo) więc jakoś tą dziurę w budżecie załatam. Bardziej martwi mnie kolejne wesele które mam we wrześniu (ostatnie o którym wiem), gdy wrócę zaraz po urlopie, i tu się będę pewnie głębiej zastanawiać nad zawartością koperty ....

    OdpowiedzUsuń
  6. U mnie też szykuje się obecnie trochę wydatków. Zdecydowałam się właśnie na wdrożenie systemu ERP w swojej firmie. To wszystko w ramach rozwiązań przemysł 4.0. Chcę unowocześnić moją firmę i wprowadzić dużo udogodnień.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Inne posty Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...